Mam solidne słupy pod piekłem.
Wykorzystałam je dzisiaj dla zdrowia.
Podglądanie natury w czasie spaceru po lesie.
Co to są te słupy?
To moje nogi.
Zapraszam - ruszamy w las.
W lesie jest piękna, świeża, młoda zieleń.
Są też kwiaty.
Kwiaty u góry i na dole.
Jeszcze tylko kilka dni i konwalia pokaże swoje piękno.
Znów wylądowałam przy skałach.
Natura - przyroda nie potrzebuje wiele by istnieć.
Przedarło się słoneczko.
Chwila ciszy, wystarczą oczy żeby popatrzeć.
Samotnik.
Jest las a za tym lasem jest kolejny las - samo piękno.
Drzewa mają moc, są takie dystyngowane, majestatyczne.
Maleńki.
Oczywiście że tam też poszłam.
I wlazło mi się na pniaczek.
Bryknęłam dalej, i dalej i .......
Skały Partyzanckie.
Tablica pamiątkowa.
A teraz troszkę w dół.
Jak wspaniale radzą sobie roślinki gdy człowiek im nie przeszkadza.
Ha - oto spódnica z młodych listków.
Hmmmm.
Będą kwiaty.
Podwójne, potrójne - wszystkie drzewa są piękne.
Serduszko podniebno-liściaste.
Schodzimy troszkę niżej.
To już całkiem niziutko.
A wyżej są one, piękne i mocne.
A po za lasem też się dzieje wiele zielonego i matury bliziutko już.
Będzie pachnieć w koło.
Słoneczko mocno podświetliło tulipany.
Dawno nie jadłam zupy szczawiowej.
Z pewnej odległości widok lasu i drzewek owocowych jest taki kojący.
Ta sosenka już przy domku.
A oto świnki trzy jak z bajki.
Są malutkie i nie urosną zbyt duże.
Moja brzózka też pięknie się ożywia.
Na tą wierzbę mówię że jest rozczochrana.
Księżycus podglądaczus - bardzo go lubię.
Gdy są tak piękne kwiaty na jabłoni to i jabłka będą piękne i zdrowe.
Zachodzi słoneczko więc dość na dzisiaj tych rozkoszy naturalnych.
Jutro znów będzie piękny dzień.
Bądżmy piękni w środku a na zewnątrz wszyscy to zobaczą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz