Adkontekst

Yerba Mate

poniedziałek, 19 marca 2012

Grillo - ognisko a może ognisko grillowe?



Najpierw był solidny spacer nad Wisłą i wkoło starej żwirowni.







Przedzierałam się w gęstwinie.

 

A w górze ...
 


I już Stara Żwirownia.
 


Ślady ptaszków.
 

A tutaj pływało coś maleńkiego i białego.
 

Ślady dużego ptaszka, może to ślady czapli.
 

Dość daleko mi się zaszło na tym spacerku.
 



Po powrocie krótki odpoczynek.

Wieczorem pierwsze w tym roku grillognisko.






Ależ mi smakowało wszystko.
 



Tyle nam zostało - uśmiechnięte jedzonko.
 

Zrobiło się dosyć chłodno więc.....
 



Rozpoczęliśmy senon grillowania. 
         To był świetny dzień zakończony ciepłem ogniska.      

 

1 komentarz:

  1. Ciekawy pomysł z ta felgą, ale super zawsze uważałem, że nic nie zastąpi ogniska.

    OdpowiedzUsuń