Koniec lata - początek jesieni.
Cudowne zakończenie lata a to za sprawą mojego kaktusa.
Szalony - zakwitł po raz drugi, jednego lata dwa razy - jestem szczęściarą mając takiego kaktusa.
Oczywiście że zrobiłam zdjęcia temu cudowi.
Oto one - tylko kilka.
Naprawdę był piękny ostatni dzień lata.
Ciekawie bywa gdy popatrzymy na niebo.
Prawdziwe cudeńka z tym kaktusem.Piękne dujże białe kwiaty. To musi coś oznaczać Dzięki Miłe pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie zakwitł kaktus ...godzien podziwu :) a ten dorodny gość to pewno zaskroniec ...sympatycznie wygląda chociaż osobiście nie jestem taka odważna aby go dotknąć :)
OdpowiedzUsuńzapewne zaskroniec zwyczajny, piekny i kaktus tez cudo, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeresko...wiesz.....u mnie tez kwitł...bardzo piękny delikatny zapach.....ale bardzo szybko ten kwiat przekwita......chyba tylko 2 dni był.. ..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper, u mnie tak samo zakwitł. To jest według mnie ósmy cud świata.Jak przegram zdjęcie na komputer to też pokażę.Tereso, piękny widok.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTy to masz " rękę " do kwiatów. Przynajmniej tak się kiedyś mowiło, że trzeba mieć " rękę " a nie szczęście... Fajne fotki nieba. Natura potrafi
OdpowiedzUsuń" wyczarować cuda ". Tego zaskrońca nie ma co sie obawiac, gdyz jest niejadowity ! Ale za to w Polsce CHRONIONY !!!
Dziękuję Teresko za ten piekny blog. Pozdrawiam.
Ryszard:-)